22.11.2012 DZIEŃ PRACOWNIKA SOCJALNEGO

Zgodnie z wieloletnią tradycją dnia 22.11.2012 wychowankowie i wychowawcy Domu Dziecka STANICA wzięli udział w obchodach Dnia Pracownika Socjalnego organizowanych tradycyjnie przez Wydział Polityki Społecznej Urzędu Miasta Katowice w gościnnych progach Miejskiego Domu Kultury „Koszutka”.

W latach poprzednich prezentowaliśmy nasze prace plastyczne. W tym roku natomiast przygotowaliśmy krótki występ artystyczny dla Władz Miasta, Dyrekcji i wyróżnionych pracowników Jednostek Pomocy Społecznej w Katowicach. W pracę nad przygotowaniem występu zaangażowani zostali wychowankowie II i IV grupy: Patryk, Kamil, Łukasz, Krystian, Sebastian, Amadeusz, Dawid, Bartek, Bartek, Daniel, Krzysztof, Łukasz, Adam.

Po odbyciu wielu prób gotowi byliśmy do „zawojowania” sceny – dosłownie i w przenośni. Jako pierwszy wystąpił oddział dowodzony przez sierżanta Dawida. W pełnym umundurowaniu wykonał on piosenkę w całości ułożoną przez chłopców, przedstawiającą zgromadzonym życie codzienne w Domu Dziecka „Stanica”.



Choć jako Dom Dziecka „Stanica” funkcjonujemy dopiero parę lat, to jednak nasza historia sięga czasów przedwojennych. Dość często się zdarza, że odwiedzają nas nasi wychowankowie i takie właśnie spotkanie przedstawili nasi aktorzy w scence pt. „Po wielu, wielu latach”.



Dzięki intensywnej i wytężonej pracy pracowników pedagogicznych i socjalnych chłopcy wiedzą jak postępować z kobietami w dorosłym życiu. Tą wiedzą podzielili się z widownią żona – ciocia Monika i mąż – Łukasz K.



Po prozie życia, w naszym występie, nadszedł czas na świat kultury przez duże K. Ktoś mądry powiedział „taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze sztuk. Jest samym życiem”. Potwierdzając te mądre słowa, łącząc epoki i style, łamiąc konwenanse przedstawiliśmy własną interpretację „Jeziora Łabędziego”. Mistrzowie trudnej sztuki tańca połączyli zarówno w podkładzie muzycznym, jak i w ubiorze w ubiorze balet i popkulturę metalową.



Na koniec programu, przy wspólnym akompaniamencie Amadeusza i wujka Mateusza łącznie ze wszystkimi zgromadzonymi na Sali wykonaliśmy piosenkę o wiele znaczącym tytule „Hej przyjaciele”



Może niektórym wyda to się dziwne, ale wszystkim zebranym koncert bardzo się podobał, co poznaliśmy po gromkich i długich oklaskach i wielu słowach uznaniach, które usłyszeliśmy od widzów po występie.